Prawda że tu pieknie? - spytał Simba.
Tak bardzo pięknie, ale nadal nie rozumiem czegoś, skoro żyjesz dlaczego nie wróciłeś na lwią skałę?-spytała zmartwiona Nala
Widzisz.. ja chciałem się usamodzielnić, żyć własnym życiem tak jak teraz
to cudowne! - powiedział Simba po czym położył się na lianach
Ale jesteś potrzebny nam!- powiedziała Nala
Nie jestem potrzebny..- powiedział Simba po czym zszedł z lian.
Jesteś potrzebny, jesteś królem. - powiedziała Nala
Przecież Królem jest Skaza, a nie ja!- Powiedział Simba
Simba! Teraz lwia ziemią rządzą hieny!- powiedziała lekko zła Nala.
Cooo?! - spytał mocno zdziwiony Simba,
Wszystko jest zniszczone, brak pożywienia, bark wody, musisz szybko coś zrobić, bo zginiemy z głodu! - powiedziała wkurzona Nala.
Ale.. ja nie mogę... - powiedział przygnębiony Simba
Dlaczego? - powiedziała Nala
Nie zrozumiesz tego! - powiedział lekko zdenerwowany Simba po czym odszedł kawałek.
Dlaczego nie zrozumie?- spytała zawiedziona Nala.
Nie nie nie, nic ci nie powiem Hakuna Matata. - powiedział Simba.
Coo? - spytała zdziwiona Nala
Hakuna Matata, tego się tutaj nauczyłem, spotka nas czasem coś złego..
Simba! - przerwała mu Nala.
Na co nic nie możemy poradzić, to po co się martwić? - powiedział Simba, po czym przeszedł się wzdłuż kłody.
Bo jesteś za nas odpowiedzialny - powiedziała Nala po czym podbiegła do Simby.
Ty także odeszłaś!- powiedział Simba.
Żeby szukać pomocy, i znalazłam ciebie , nie rozumiesz tego?, jesteś naszą nadzieją- krzykneła Nala
Niestety... - powiedział Simba.
Co się z tobą stało? , bardzo się zmieniłeś... - powiedziała zawiedziona Nala.
Owszem, zupełnie, jesteś zadowolona ? - spytał zły Simba.
Nie, raczej zwiedziona... - powiedziała Nala
Wiesz, że zaczynasz mówić jak mój Ojciec?- spytał zdenerwowany Simba.
Tak?? Szkoda że nie ty- powiedziała zdenerwowana Nala
Simba odwrócił się i podszedł do niej; Słuchaj czy ty uważasz , ze możesz zmienić moje życie?!,- powiedział zdenerwowany Simba. Nawet nie wiesz co pżerzyłem!- Dodał
Dowiem się jeśli mi powiesz - powiedziała zła Nala
Nie ma mowy! - krzyknął Simba po czym poszedł w stronę Sawany.
To nie! - krzyknęła Nala, po czym odwróciła głowę.
Obejrzała się za Simbą, i z jej oczu poleciała kilka łez, po czym pobiegała w stronę Stawu...
Położyła się na brzegu i pomyślała : ,, Czy to ma Sens? Czy on czuje do mnie to co ja czuję do niego?, Czemu tak bardzo się zmienił? - po czym z jej oczu popłynął strumień łez, które potem spływały jej po policzkach do stawu... (ja też płaczę)
Gdy Nala spojrzała w lustro wody, nie zobaczyła swojego odbicia, tylko swoja matkę!
Matko, to naprawdę ty? powiedziała powstrzymując łzy...
Tak Nala, to ja... - powiedział duch Sarafiny.
Ale ale, jak tu się wzięłaś, przecież ty nie żyjesz, po czym zaczęła płakać jeszcze bardziej...
Ja żyje, w twoim Sercu...i pamiętaj ja zawsze będę przy tobie...- powiedział duch Sarafiny znikając...
Matko nie odchodzi, potrzebuje cię... powiedziała Nala powstrzymując łzy...
Całemu zdarzeniu przypatrywał się... Pumba.
Co się stało? - spytał idąc w Stronę Nali..
Nic.. -powiedziała po czym odwróciła głowę, i położyła sie na Ziemi...
Przyjaciel Simby , jest moim przyjacielem...- powiedział Wieprzek.
Simba, chyba nie czuje do mnie tego co ja czuję do niego... powiedziała płacząc...
Pumba usiadł koło niej i powiedział: Simba napewno czuje to samo...
Nala odwróciła się w jego stronę, uśmiechnęła się i powiedziała:
Simba ma szczęście że znalazł takich przyjaciół...
Nagle Pumba usłyszał wołanie Timona; Musze już iśc mój najlepsiejszy kumpel mnie szuka.
Po czym pobiegł w strone głosu Timona.
Nala odwróciła głowę, położyła ja lekko na ziemi i usnęła...
Mam nadzieję że wam się podobało jeśli, piszcie , komentarze co mam poprawic itp, :p
Jak zwykle kilka Fotek :p
![]() |
Simba i Nala |
![]() |
Nala :) |
![]() |
Nala po kłótni z Simbą, nad stawem. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz